Zrób coś dla siebie, czyli odżywiamy mózg

Pamiętamy, a przynajmniej staramy się pamiętać o właściwej diecie zmniejszającej ryzyko wystąpienia otyłości, nadciśnienia, cukrzycy, chorób serca, nowotworów… Zazwyczaj w tym zestawieniu żywieniowych „powinności” zapominamy o najważniejszym organie – mózgu.

dieta mózguPodobnie jak inne części ciała, aby sprawnie działać, potrzebuje właściwej diety. Przejrzyjmy zatem swój jadłospis i jeśli nie ma w nim odpowiednich składników – szybko je wprowadźmy, szczególnie że nie są ani drogie, ani trudno dostępne. Zmiana nawyków żywieniowych – nie tylko składników diety, ale również organizacji codziennego sposobu odżywiania – to podstawa!

Regularne dostawy energetycznego „paliwa”

Zanim skupimy się na „alfabecie” niezbędnych dla sprawnego funkcjonowania mózgu witamin, makro i mikroelementów, zwróćmy uwagę na konieczność regularnego odżywiania.

Ważne jest oczywiście co jemy i czy bilansujemy wszystkie, niezbędne dla zdrowia składniki, ale nawet najbardziej precyzyjnie ułożone prozdrowotne menu, nie pomoże, jeśli „podawane” będzie w za dużych proporcjach i w nieodpowiednim czasie. Skokowe dawki energii, którą dostarczamy organizmowi za pośrednictwem pokarmów, nie służą mu, nie inaczej jest też z naszym „centralnym komputerem”.

Zacznijmy od początku, czyli od śniadania – tak jak mówi popularne powiedzenie – rzeczywiście powinno być cesarskie. Bogate – niekoniecznie w zbyt dużą ilość kalorii, ale na pewno – pełnowartościowych składników odżywczych.

Zdrowe śniadanie to solidna porcja energii tak potrzebnej u progu aktywnego dnia, to również stabilizacja poziomu cukru we krwi – co przekłada się bezpośrednio na sprawność mózgu.

Dawka „śniadaniowej” energii szybko się jednak skończy, jeśli nie będziemy jej rozsądnie zasilać. To nic trudnego. Pamiętajmy, żeby nie jeść zbyt dużych porcji, optimum to pięć niewielkich posiłków w ciągu dnia.

Kolejna zasada – jedzenie kończymy odpowiednio wcześnie czyli na dwie godziny przed zaśnięciem. Dlaczego jest to tak istotne, również w dbaniu o kondycję mózgu? Zbyt późne jedzenie powoduje, że organizm, zamiast wypoczywać, musi wykonywać wiele prac związanych z trawieniem…

Mózg nie jest oczywiście z tej pracy wyłączony. Tymczasem podczas snu „powinien” skupiać się na zupełnie innych czynnościach – nie zapominajmy, że dobry sen to rezerwuar dla pamięci, właśnie wtedy informacje, jakich dostarczyliśmy do mózgu w ciągu dnia, są kodowane i zapamiętywane.

Regularne dostawy „paliwa” to jedno, z pewnością nie powinno być „chrzczone” – co w przełożeniu na język dietetyków oznacza stawianie na jakość i proste składniki, jak najmniej przetworzone. Z menu wykreślamy słowo „trans” (w tym przypadku chodzi o zdrową nietolerancję – do wyjątkowo niezdrowych tłuszczy typu trans). Zmieniamy je na „świetnie brzmiące” i super zdrowe kwasy tłuszczowe Omega 3!

Dobrze odżywiony mózg zapewnia nie tylko sprawne działanie na co dzień, ale również jest mniej podatny na różne choroby – w tym szczególnie groźną – Alzheimera. Badania naukowe udowodniły, że dobra dieta zapobiega też udarom, a jeśli do nich dojdzie, zazwyczaj są łagodniejsze i lepiej rokujące.

Wystarczy kilka prostych zasad, żeby dać swojemu mózgowi szansę na zdrowie!

Niezbędne składniki odżywcze

Mózg nie jest szczególnie wybredny, ale musi mieć zapewnione minimum odpowiednich składników, żeby działać bezproblemowo. Nie jest to możliwe bez katalogu niezbędnych witamin –  B, A, E i C. Do witaminowego koktajlu musimy dodać proteiny, węglowodany, dobre tłuszcze (wspomniane już Omega 3) cynk, żelazo, magnez, potas, przyda się również lecytyna.

Nie łudźmy się, że załatwimy sprawę udając się do apteki, gdzie bez problemu można nabyć większość z wymienionych wyżej składników w formie tabletek. Przy znacznych niedoborach niektórych witamin i makroelementów można (incydentalnie) skorzystać z oferty farmaceutycznej. Róbmy jednak wszystko, żeby do takich braków nie doprowadzać, a najlepszym rozwiązaniem będzie zbilansowana i racjonalna dieta.

Lekka, kolorowa i pełna energii – dieta dla mózgu

Owoce i warzywa – najlepiej pięć razy dziennie! Chyba każdy słyszał już o tej podstawowej zasadzie zdrowego żywienia. Korzysta na tym cały organizm, nie wyłączając mózgu, który „lubi” niewielkie, ale regularne „zastrzyki” energii.

Nie byłoby jej bez przeciwutleniaczy – w niemal każdym owocu i warzywie znajdziemy tych pogromców wolnych rodników (odpowiedzialnych za starzenie się organizmu i za eskalowanie procesów nowotworowych). Koniecznie musimy „wymiatać” je z organizmu – jeśli do tej pory byliśmy fanami śmieciowego jedzenia – tym bardziej!

Stawiamy na kolorowe owoce i warzywa – te o intensywnych barwach są najskuteczniejsze. Do tego obfitują w duże dawki witaminy C. Niezawodne okażą się: jagody, truskawki, wiśnie, jeżyny, owoce cytrusowe, papryka (szczególnie czerwona) brokuły, szpinak, sałata, kolorowe odmiany fasoli i inne rośliny strączkowe, natka pietruszki.

Przypatrzmy się im wszystkim z boku? Wyglądają naprawdę zachęcająco, dlaczego więc tak często robimy (już od dzieciństwa) wszystko, żeby nie trafiały na nasz stół? Wyeliminujmy z jadłospisu wszelkiego rodzaju fastfoody – szybko przekonamy się, że jedyne, czym nas uraczyły, to uzależnienie… Żadne uzależnienia nie są dobrą ofertą dla zdrowego mózgu!

A skoro jesteśmy już przy używkach… Od lat trwają spory co do ich szkodliwości. Główną bohaterką tych dyskusji jest kawa. Trudno nam bez niej zacząć dzień – rzeczywiście – zawarta w niej kofeina naprawdę potrafi postawić na nogi.

Nie musimy rezygnować z tego wyjątkowego napoju, zdecydujmy się jednak zamienić jedną czy dwie filiżanki kawy na zieloną herbatę, która również zawiera pewną dawkę kofeiny.

Kofeina wspomaga krążenie krwi, jednak jeśli „pozyskujemy” ją z kawy, musimy zwrócić uwagę, że uwielbiana przez nas mała czarna, niestety, wypłukuje z organizmu dwa niezwykle cenne pierwiastki – żelazo i magnez – niezbędne do prawidłowego działania mózgu.

Nie zapominajmy o witaminach z grupy B! Regulują one działanie układu nerwowego. Znajdziemy je w: razowym pieczywie (białego zdecydowanie nie polecamy, m.in. ze względu na wysoki indeks glikemiczny, niekorzystny dla pracy mózgu).

Wszelkiego rodzaju jasne bułki i drożdżówki zastępujemy więc grahamkami, chlebem pełnoziarnistym, kaszami, orzechami, płatkami zbożowymi, pestkami dyni i słonecznika, warzywami strączkowymi.

To prawdziwe „zbiorniki” witaminy B i błonnika! Jeśli spożywamy tego rodzaju produkty, możemy być pewni, że będziemy dostarczać mózgowi energii w odpowiednich dawkach, dzięki czemu nie będzie on „atakowany” szybkimi skokami glukozy, bez której nie może normalnie funkcjonować.

Na koniec – kropka nad i. Musimy ją postawić, jeśli o niej zapomnimy w diecie… będziemy zapominać coraz częściej o wszystkim. Zapamiętajmy więc tę nazwę – Omega 3. Brzmi jak kryptonim – i rzeczywiście tkwi w niej tajemnica zdrowia! Od razu zakodujmy też źródła pochodzenia tego rodzaju związków (zdrowych kwasów tłuszczowych). Ryby, skorupiaki, siemię lniane, tofu, migdały, orzechy włoskie, jak również w niektóre oleje roślinne, takie jak olej lniany, arachidowy i rzepakowy.

Szczególnie warto polecić len – obecnie na nowo odkrywany i coraz modniejszy. Dajmy się ponieść temu trendowi. Len najlepiej sprawdza się w formie oleju – tłoczonego na zimno, zawierającego kwasy Omega 3 i inne, w optymalnych proporcjach.

Chyba już czas na kolejną porcję zdrowej energii – myślimy, że garść orzechów zamiast chipsów nie zepsuje Wam humoru!

Autor: medbiz.pl

 

Copyright © 2009-2018 meskimbyc.pl Wszelkie prawa zastrzeżone | mapa strony