Levi’s koniec legendy!
Wpisany przez Mirosław Wis   

Marka Levi Strauss & CO. znana potocznie, jako Levi’s ma w Polsce długą historię. Czerwona wszywka zawsze była kojarzona z wysoką, jakością i trwałości. Pamiętam moją pierwszą jeansową kurtkę z Pewex ’u - Levi’s za 32 dolary. Wtedy to było coś! Ponieważ obecnie jestem w wieku, w którym sentymenty zaczynają odgrywać coraz większą rolę bardzo ucieszył mnie prezent w postaci sztruksów Levi’s. Niestety radość trwała niezwykle krótko, czyli do pierwszego prasowania.

Po pierwszym prasowaniu spodnie przestały nadawać się do noszenia. Dlaczego? Maksymalizacja zysków i ciecie kosztów tłumaczone rosnącą konkurencją odbiły się również na produktach sygnowanych marką Levi Strauss & CO. W tym przypadku wykorzystanie nici poliestrowych topiących się w trakcie prasowanie i zamieniające miejsce przeszyć w tarkę, dumy producentowi nie przynosi! Przyjemność noszenia takich spodni przypomina pocieranie skóry tarką do ziemniaków.

Zdjęcia nie oddają niestety przyjemności noszenia:

Szew po prasowaniu

Szew lekko nadtopiony, spłaszczenia na „węzełkach”

Widać na zdjęciu, że nitka po prostu topi się pozostawiając ostro zakończone końcówki (zdjęcie pierwsze). Po wyprasowaniu obu nogawek spodnie nadają się tylko do wyrzucenia! Użycie tak niskiej jakości nici mogę zrozumieć w produktach za 20 zł z hipermarketu, ale nie w „markowych” spodniach za dziesięć razy więcej!

Oznaczenie na wszywce spodni pokazuje, że temperatura prasowania powinna być wysoka: żelazko mocno nagrzane – temperatura do 200°C (np. bawełna, len).

Może producent powinien przemyśleć sposób oznaczenia i obniżyć temperaturę do: żelazko ciepłe temperatura do 110°C (prasowanie np. delikatnych włókien sztucznych). Innym rozwiązaniem tym razem dla użytkowników może być zakupienie specjalnego żelazka, z funkcją OptimalTemp, która rewolucjonizuje proces prasowania tkanin, gwarantując doskonały efekt dzięki połączonemu działaniu temperatury i pary bez konieczności jej regulacji.

Dlaczego proponuję takie rozwiązanie? Oto zdjęcie stopy żelazka po próbie wyczyszczenia z przytopionych nitek.

Niestety szkody wynikające ze spodni i żelazka to nie wszystko!

Ślady zostały również na białej koszuli. Nie udało się ich usunąć pomimo kilkukrotnego prania!

Jeden prezent a tyle radości!

Dla mnie to niestety koniec „legendarnej jakości” sygnowanej marką Levi Strauss & CO. Próba kontaktu z przedstawicielem firmy w Polsce zakończył się legendarnym wśród osób starających się o pracę: „Oddzwonimy do Pana”.

 

Copyright © 2009-2018 meskimbyc.pl Wszelkie prawa zastrzeżone | mapa strony