Grzechy główne podczas wizyt u fryzjera

Grzechy główne podczas wizyt u fryzjera według eksperta marki Kemon – Klaudiusza Iciek (z przymrużeniem oka). Istnieją miejsca i instytucje, w których wymagane jest przestrzeganie pewnych zasad, które są tak oczywiste, że często nawet o nich nie myślimy, a złamanie ich jest dla nas sporym faux pas. Idąc do stomatologa myjemy więc zęby, do okulisty, nie zakładamy soczewek kontaktowych, a planując kupno butów zakładamy najnowsze skarpety. Czy jednak wiemy jakie błędy popełniane są podczas wizyt w salonach w fryzjerskich?

wlosy_men1. Pycha (Ja wiem lepiej!)

Klient ufa fryzjerowi, ale jednak zawsze wie lepiej. Przecież to ona zna siebie lepiej niż ktokolwiek. Fryzjer, owszem ma wiedzę, talent i doświadczenie. Klient potrafi mu zaufać, jednak największe zaufanie ma do siebie.

Rada: Fryzjer nigdy nie będzie chciał skrzywdzić klienta. Zależy mu na tym, żeby był zadowolony. Warto znaleźć dobrego eksperta i zdać się na niego. Obie strony na tym zyskają.

2. Zawiść

Klient przynosi wycięte z gazety lub znalezione w internecie zdjęcie i chce wyglądać dokładnie tak, jak gwiazda ze zdjęcia. Zapomina przy tym, że wygląd to nie tylko fryzura, a przygotowanie przed wyjściem na czerwony dywan trwało minimum trzy godziny.

Rada: Zawsze warto znaleźć inspirację, ale traktować ją jako kierunek, a nie sztywną wytyczną jak ma wyglądać fryzura. Każdą należy dopasować do kształtu twarzy, czy rodzaju włosów, a także typu urody.

3. Chciwość (Szybkie podcięcie grzywki to taniej?)

Klient wbiega do salonu, siada na fotelu i chce mieć szybko i tanio.  Jednocześnie równo, dokładnie, symetrycznie podciętą grzywkę, zapominając, że są zawody i zalicza się do nich stylista fryzur, w których szybko i tanio nie znaczy dobrze.

Rada: Podcięcie grzywki nie jest usługą drogą i trwającą dłużej niż kwadrans. Wystarczy znaleźć ten kwadrans, umówić wcześniej wizytę, a fryzjer na pewno podetnie grzywkę tak, że cała fryzura nabierze świeżości.

4. Gniew (Jak to mnie nie wciśniesz?)

Klient dzwoni, że musi dzisiaj przecież jest stałym klientem.

Rada: Fryzjer na pewno chce, ale często nawet jeśli bardzo chce, nie może wyznaczyć terminu, ponieważ ma inne zobowiązania. Warto obserwować swoje włosy, by móc stwierdzić po jakim czasie od wizyty przestają wyglądać tak, jak powinny i ustalić sobie regularne wizyty w salonie fryzjerskim. Włosy wtedy zawsze będą w formie i nie zaskoczą nas nagłe sytuacje.

5. Gnuśność (Zaspałem…)

Klient spóźnia się godzinę i wymaga od fryzjera, że przyjmie go, mimo spóźnienia, bo przecież on zaspał, przedłużyło się spotkanie, itd. Fryzjer nie ma jak przyjąć, ponieważ jest w trakcie obsługi innego klienta.

Rada: Planując wizytę u fryzjera, warto być w salonie punktualnie. Dobrze wykonana praca fryzjera wymaga tyle czasu ile on mówi, kiedy umawiana jest wizyta. Nie można jej skrócić, bo będzie robiona w pośpiechu, a w konsekwencji mniej dokładnie. A przede wszystkim odbierze Klientowi ten jeden z niewielu momentów w ciągu dnia kiedy może odpocząć i zadbać o siebie w spokoju.

6. Nieumiarkowanie (Ostatnio byłem w innym salonie, a miesiąc temu w jeszcze innym.)

Klient nie potrafi wybrać jednego salonu, do którego będzie regularnie przychodzić. Przychodzi do fryzjera spontanicznie, kiedy ma chwilę, kiedy jest mu po drodze. W rezultacie żaden fryzjer nie może dobrze poznać jego włosów, a on sam jest nieustannie niezadowolony z usług.

Rada: Zdecydowanie się na usługi jednego, stałego fryzjera spowoduje, że pozna on włosy klienta i będzie mógł dbać o nie wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie. Klient będzie w stanie mu zaufać i po pewnym czasie nie będzie chciała już odwiedzać innych salonów.

 

Copyright © 2009-2018 meskimbyc.pl Wszelkie prawa zastrzeżone | mapa strony