Casualowe ABC |
Klasyczny ciemny garnitur czy jedynie luźna burgundowa marynarka? Spodnie w kant czy może jeansy? Obuwie wizytowe czy wygodne półbuty? Styl casual kusi bogactwem różnorodności i swobodą, przy zachowaniu elegancji. Skrupulatny dobór szczegółów pozwala wydobyć to, co najlepsze w szerokiej gamie możliwości między swobodnym image Davida Beckhama a stonowanym outfitem Daniela Craiga. Modny, komfortowy i uniwersalny. Casual doskonałe rozwiązanie dla tych, którzy, między ważnym spotkaniem biznesowym a równie istotnym wyjściem do kina, nie planują wizyty w domowej garderobie. Przy coraz szybszym tempie życia, by być na bieżąco trzeba coraz częściej być... dosłownie gotowym na wszystko. Łączenie elegancji z subtelnym luzem tak, by osiągnąć pożądany efekt, wymaga jednak znajomości kilku prostych zasad… Od głów… Oryginalność to zdecydowanie jeden z wyróżników casualu. Mile widziane są wszelkiego rodzaju dodatki od nakryć głowy przez okulary, kończąc na, wracających do łask, szelkach. …do stóp Dobór butów stanowi jeden z najtrudniejszych etapów komponowania stylizacji. Różnorodność fasonów, materiałów czy kolorów daje jednak całkiem sporo możliwości. O ile w przypadku bardzo eleganckich zestawień obowiązuje zasada „no brown after six”, to nie znajduje ona zastosowania w przypadku casual. – Ważne, by buty, szczególnie te w różnych odcieniach brązu, były kolorystycznie dopasowane np. do marynarki lub koszuli – podpowiada Marta Rondoś. – Pozwoli to zachować estetyczne proporcje pomiędzy dolną i górną częścią stylizacji – zaznacza. Warto również pamiętać, że casual to styl całodzienny, a więc aspektem, na który należy zwrócić szczególną uwagę jest wygoda. Klasyczna skóra lub zamsz. Półbuty bądź… tenisówki. Otwarta przyszwa, delikatne sznurowania, odcięte nosy. W kwestii obuwia, casual daje prawdziwe pole do popisu osobom, otwartym na modowe eksperymenty. Od okularów, przez marynarkę i spodnie, aż po buty. W stylu casual każdy detal ma istotny wpływ na finalny efekt. Żyłka hazardzisty i skłonność do eksperymentowania mogą okazać się kluczem do sukcesu. Sukcesu zakotwiczonego gdzieś pomiędzy „Becksem” i Bondem. Tags: |