Dojrzały mężczyzna, czyli kto? |
wtorek, 22 września 2009 11:45 | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Kiedy kończy się młodość? Od jakiego wieku inni postrzegają nas jako osobę dojrzałą? A jak my sami postrzegamy naszą dojrzałość? Oby odpowiedzieć na te pytanie sięgniemy do badań CBOS p.t. „Między młodością a starością”. Wynika z nich że młodość kończy się średnio w wieku 35 lat. W opinii mężczyzn młodość kończy się przeciętnie w wieku 34 lat i sześciu miesięcy, według kobiet zaś w wieku 35 lat i jedenastu miesięcy, czyli o prawie półtora roku później. Natomiast próg starości mężczyźni wyznaczają na 61 rok życia, a kobiety na 62 lata i dwa miesiące, czyli o ponad rok później. Postrzeganie dojrzałości jest też różne w zależności od wieku:
A jak ocenimy samych siebie? Statystycznie rzecz biorąc, w zasadzie aż do czterdziestego roku życia Polacy mają poczucie, że są młodzi. Warto jednak zaznaczyć, że wśród mających od 18 do 34 lat, którzy – według opinii badanych – nie przekroczyli jeszcze górnej granicy młodości, zdecydowana większość uważa się za młodych. Natomiast wśród osób nieco starszych (od 35 do 39 lat), które wkroczyły już w społeczny wiek dojrzały, tylko ponad połowa uznaje się za ludzi młodych, a dwie piąte za osoby w wieku średnim. Zrozumiałe, że do ludzi w średnim wieku zalicza się większość badanych mających od 40 do 59 lat. Natomiast ankietowani od 60 do 64 roku życia, wśród których większość przekroczyła społeczny próg starości, niemal równie często uważają, że są w średnim wieku, co określają się jako ludzie starsi. Za seniorów uznaje się zdecydowana większość badanych mających od 65 do 69 lat oraz niemal wszyscy, którzy mają co najmniej 70 lat.Autoidentyfikacje związane z wiekiem, czyli doświadczanym etapem życia, zależą nie tylko od liczby lat przeżytych, ale w pewnym stopniu także od płci badanych, a przede wszystkim od ich warunków materialnych, wykształcenia i pozycji zawodowej. Kobiety częściej niż mężczyźni uważają się za osoby starsze (24% wobec 18%), nieco rzadziej określają się jako osoby młode (41% wobec 44%). Również respondenci będący w trudniejszej sytuacji życiowej częściej uznają się za osoby starsze, a znajdujący się w lepszym położeniu społecznym na ogół częściej za osoby młode.
Niekiedy mówi się, że starość nie zależy od wieku, ale od tego, jak ktoś się czuje. Czy biorąc pod uwagę swoje samopoczucie fizyczne/duchowe czujemy się młodo czy też raczej staro?
* Jest to różnica między odsetkiem ankietowanych, którzy deklarują, że czują się młodo, a odsetkiem deklarujących, że czują się staro. Znak plus oznacza przewagę czujących się młodo, znak minus – przewagę Kobiety mają gorsze samopoczucie niż mężczyźni. Fizycznie młodo czuje się ponad połowa kobiet (57%) i dwie trzecie mężczyzn (66%), one też nieco częściej przyznają się do fizycznej starości (18% wobec 13%). Podobną, choć słabszą zależność odnotowujemy w sferze ducha (68% kobiet i 73% mężczyzn deklaruje, że czuje się młodo, natomiast staro odpowiednio: 12% i 8%). Należy jednak podkreślić, że to zróżnicowanie samopoczucia może wiązać się z różnicą średniej wieku, która w badanej próbie jest wyższa w przypadku kobiet niż mężczyzn. Również zależności między samopoczuciem a niektórymi cechami położenia społecznego badanych mogą w pewnym stopniu wynikać z różnic wieku (osoby najgorzej wykształcone i żyjące w złych warunkach materialnych mają wyższą średnią wieku niż osoby lepiej wykształcone i zadowolone ze swojej sytuacji materialnej). Uwzględniając te zastrzeżenia trzeba jednak przyznać, że samopoczucie Polaków zarówno fizyczne, jak i duchowe jest tym lepsze, im wyższe mają wykształcenie i lepsze warunki życia. Okazuje się, że tak jak przed ośmioma laty większość Polaków (68%) żyje nadzieją, że w ich życiu jeszcze wiele dobrego może się zdarzyć. Ponad jedna czwarta (28%) twierdzi, że wszystko, co w życiu najlepsze, ma już raczej za sobą, co może oznaczać, że osoby te nie wiążą z przyszłością większych nadziei. Opinie te bardzo silnie wiążą się z wiekiem badanych im są starsi, tym rzadziej patrzą w przyszłość z nadzieją, tym częściej uświadamiają sobie, że nie mogą spodziewać się już niczego dobrego. Zależność tę dobrze ilustruje wskaźnik poziomu nadziei, który wyraźnie maleje wraz z wiekiem ankietowanych.
Warto jednak zauważyć, że brak nadziei nie jest jednoznaczny z poczuciem duchowej starości. Wśród respondentów przekonanych, że mają już za sobą to, co w życiu najlepsze, większość stanowią ci, którzy czują się młodzi duchem lub mają zmienne nastroje, i tylko mniej niż jedna trzecia czuje się staro. Natomiast wśród ankietowanych wiążących z przyszłością duże nadzieje zdecydowanie dominują osoby młode duchem. Stosunek do przyszłości w pewnym stopniu zależy także od płci oraz poziomu wykształcenia i warunków materialnych respondentów. Nieco mniej nadziei odnotowujemy w opiniach kobiet niż mężczyzn, przede wszystkim jednak im niższe wykształcenie i gorsze warunki materialne, tym rzadziej badani myślą z nadzieją o swojej przyszłości. |