„AlphaMale” Mateusza Grzesiaka, czyli jak nie wystraszyć dziewczyny. |
Autor stara się nam przekazać prawdę: ”… istnieje kolejna głupia generalizacja, że wszystkie kobiety chcą długotrwałych związków z facetami, bycia żonami i matkami. Co za krzywdząca bzdura.” Używa przy tym prostego i zrozumiałego języka. Określenia „laska”, „dupa” czy „…kocąca się, jurna suczka” trafią zapewne do wszystkich. Znajdziemy to wiele przykładów, podpowiedzi i skutecznych sposobów zwrócenia na siebie uwagi płci przeciwnej. Mnie podobał się fragment z „wypasioną furą” w nadmorskim kurorcie. Uwagi dziewczyn: „Ten samochód to pewnie wzięliście z wypożyczali, aby podrywać na niego dziewczyny”, padały zawsze, kiedy dziewczyny siedziały już w rzeczonej „furze”. Ważne spostrzeżenie czyni jednak autor w krótkim rozdziale „Etyka”. „Gdybyś miał ją skrzywdzić albo zrobić jej coś złego, przestań czytać tę książkę, rozpędź się i uderz kilka razy głową w ścianę – Przejdzie Ci i zrozumiesz, że etyka w komunikacji sprowadza się do czynienia z innych lepszych ludzi.” Czytając tego typu poradniki zastanawiam się zawsze, dlaczego napisano tak wiele książek o tym jak postępować z kobietami, jak starać się je zrozumieć. Ciekawe, że tego typu książek o mężczyznach powstaje zdecydowanie mniej. Może dla kobiet jesteśmy zbyt logiczni i przewidywalni a spryt pozwala im, abyśmy to, na co nam pozwalają odbierali, jako własne sukcesy zdobywcy. Obawiam się, że odpowiedź znajdziemy w anegdocie z życia Zygmunta Freuda: Freud leżąc na łożu śmierci woła do siebie lekarza i pyta: „Panie doktorze przez całe życie badałem kobiety, niech Pan mi powie, o co im właściwie chodzi?” Książkę polecamy również dziewczynom i rodzicom. Ja na pewno dam ją mojej córce, syna nie będę musiał zachęcać. Tags: |